poniedziałek, 23 marca 2015

Yankee Candle Q2 2015

 

 




 

 

Cześć wszystkim!


Dzisiaj przygotowałam dla Was mały podgląd najnowszej kolekcji Yankee Candle, która spodoba się na pewno wszystkim miłośnikom słodkości, szczególnie podczas rytuału picia kawy.  Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę wtedy obyć się bez czegoś słodkiego, szczególnie kawałek szarlotki sprawia, że kawa smakuje jeszcze lepiej :)

Kolekcja Q2 2015 nosi nazwę Cafe Culture, a w jej skład wchodzą Tarte Tatin, Cappuccino Truffle oraz Pain Au Raisin. Wszystkie zapachy powinnyście znaleźć już w sklepach internetowych czy stacjonarnych Yankee Candle, ale nie dam głowy, że są już wszędzie, bo Q2 miała pojawić się w kwietniu. Ja miałam akurat to szczęście, że w sklepie, w którym byłam akurat były dostępne( YankeeStore w Gdańsku- naprzeciwko Galerii Bałtyckiej). Sama zdecydowałam się na zakup wosków do kominka.







Zapach Cappuccino Truffle jest bogatym zapachem łączącym w sobie zapach kawy, rumu, pysznej czekolady, która jest szczególnie wyczuwalna podczas palenia. Jest to zapach ciekawy, słodki, ale nie mdlący. Jest  dość intensywny. Must have dla miłośników kawy. Mi bardzo się spodobał, zwłaszcza dlatego że lubię takie słodkie, otulające zapachy.








Pain Au Raisin jest zdecydowanie moim ulubieńcem! Co za cudowny zapach! Producent pisze o nim :"Aromatycznie waniliowa soczysta bułeczka z rodzynkami maczanymi w koniaku, z cynamonową posypką" i ja ze wszystkim się zgodzę. Rzeczywiście tak pachnie. Jeśli wyobrazicie sobie bułkę cynamonkę z rodzynkami, to już wiecie jak pachnie ;) Ja wyczuwam w zapachu jeszcze świeże jabłko. Zapach jest jednocześnie słodki, cynamonowy, a z drugiej strony bardzo orzeźwiający.  Na pewno nie jest duszący.









Ostatnim zapachem jest Tarte Tatin. Równie piękny co pozostałe. Pachnie jak tarta jabłkowa z korzennymi przyprawami. Kiedy pierwszy raz poczułam ten zapach, przypomniało mi się dzieciństwo, kiedy moja babcia robiła mi oraz mojemu bratu jabłka zapiekane z miodem, goździkami i cynamonem. Fajnie jest znowu przenieść się do tamtych szczęśliwych czasów, czasów dzieciństwa.







Wszystkie zapachy należą do linii zapachów Food&Spice, stąd też polecam je wszystkim miłośnikom "jedzeniowych" zapachów. Uwielbiam ciężkie, słodkie zapachy, szczególnie zimą, kiedy jedyne na co ma się ochotę, to leżenie pod kocem, ale ta kolekcja ma w sobie orzeźwiające nuty, przez co nadaję się znakomicie na wiosnę.


A wy co o nich myślicie? Macie swojego faworyta?